Wyjazd klasy V ta do Krakowa

2024-11-06

Najpierw wizyta na Wydziale Inżynierii Mechanicznej i Robotyki AGH. Pan Dziekan opowiedzial nam o warunkach przyjęcia na AGH, o kierunkach kształcenia na wydziale, organizacji studiów i możliwościach działań w wybranych przez siebie dziedzinach (koła naukowe, sekcje sportowe i turystyczne, kultura i rozrywka).

Wspominał też coś o tym, że trzeba się uczyć i zdawać egzaminy i o tym, że jak ktoś nie robi zaliczeń i nie zdaje egzaminów, to studiuje tylko rok. Dziwne...
Potem ruszyliśmy do laboratoriów. Krótkotrwałe, na szczęście, zamknięcie w unikalnej, największej w Polsce komorze bezpogłosowej, o wymiarach 10x10x12 m, o ścianach, suficie i podłodze wyłożonej klinami z pianki, o długości 1,3 m. Cisza, jakiej w naturze nie doświadczysz. Potem, dla równowagi, komora pogłosowa, w której dźwięk krąży i krąży i krąży...
Przejście do laboratorium auralizacji. Taka zaawansowana inżynieria akustyczna.
Laboratorium mechatroniki. Prawie takie jak w "FABLOKU"...
Hala obrabiarek CNC, w niej stworzone przez studentów motocykle. Ramy aluminiowe, silniki elektryczne. Na prostej podobno do 210 km/h.
I sala robotów. Proste i bardziej złożone. Dwa pedipulatory, jeden czworonóg i jakiś wózeczek z platformą.
Już myśleliśmy, że kończymy wycieczkę, ale okazało się, że to zaledwie połowa.
Muzeum Czartoryskich z bogatymi zbiorami sztuki. Rzeźby, stroje, uprzęże, broń biała i palna. I oczywiście malarstwo, w tym obrazy Rembrandta i Leonarda da Vinci.
Zestaw obowiązkowy, tzn. - trzeba zobaczyć.
Można jechać do Luwru, aby zobaczyć Monę Lisę ale nasza Dama jest ładniejsza...i nam bliższa.